Niewstydź się pisać tutaj o swoich zdarzeniach, gdyż niezarejestrowani nie mają dostępu do twoich relacji! Opowiedz nam o twoim spotkaniu z duchem/ufo/itp...
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
Nie, to była taki głos jak z jakiegoś horroru jak się np. jakaś morda wyłania z mgły. A ja patrzyłem w tedy na psa jak ten odgłos się pojawił! Nic tam nie było, petard, psów, kotów, duchów... nic!
Kozak napisał:
Ufek mówił że jego pies podskoczył jak oparzony i spojrzał w miejsce odgłosu z przerażeniem... tak było Ufek?
No serio! Podskoczył i jednocześnie odwrócił się i popatrzył się, szukał oglądając się kota albo czegoś podobnego bo wiem jak mój pies się jeży jak chce coś 'kogoś" skubnąć. tyle że mój pies nie gryzie!
PS: jeszcze jedno, mój pies od tamtej pory a to nagle przyspiesza z niewyjaśnionego powodu, a to się kuli, a to się chowa gdzie się da... myślę że on słyszy jakieś odgłosy!
Ostatnio edytowany przez Ufek (2008-01-01 10:51:26)
Offline
Ja miałem raz lepiej. Byłem z psem tak wieczorem. W bloku obok światło gasło tak jak w horrorze. Słysze kroki.
Mój pies zaczął machać ogonem i po tym coś już mi nie pasowało. Usłyszałem krzyk dziewczyny ale to normalne w lasku :]. Mój pies zaczął się wyrywać. Odwracam się a tam... Mój kolega w stroju kostuchy. Nie wiedziałem na początku kto to jest, ale wiedziałem że to ktoś znany bo mój pies ciągle machał ogonem
Offline
Tak, ale tam nie było nawet mrówek. A co dopiero kostuchy. Ale bez kitu, na początku to ja myślałem że to jakiś duch się wyłoni i to os "syczał", alt odgłos nie był jak petarda tylko właśnie jak odgłos ludzki!
Offline
Przy bloku ale ze 50 metrów a do drugiego to już ze 150, a co?
Offline
nie ma piwnic... ale ja wam mówię prawdę! Widziałem źródło tego głosu! to było powietrze!
Offline
Ciekawe. Skoro syczało... Fakt może pies podskoczył bo mu było zimno w nogę. Pies mojego dziadka też tak zrobił jak wyszliśmy z nim na śnieg.
Ostatnio edytowany przez Spuner (2008-01-01 11:31:42)
Offline
Ale on się przestraszył a jak podskoczył to ledwo udało mu się upaść na cztery łapki.
Offline
Żadnego człowieka ani zwierzaka w odległości około 100 metrów.
Offline